Nie miałam jeszcze takiego lakieru w swojej kolekcji, i jakoś specjalnie mnie nie przyciągały... Ale jak pojawiły się w sklepie pomyślałam że trzeba spróbować i mieć na własność chociaż jedną sztukę! :)
Wybór padł na IMPRESSION nr. 13. Zestawienie czarnego i niebieskiego najbardziej przypadło mi do gustu, i od razu widziałam go w połączeniu z jednym z moich letnich ulubieńców (Lovely- Gloss like gel nr. 427) który pokazywałam np. TUTAJ
2 warstwy |
Bez zbędnego gadania przejdę do konkretów:
Firma i seria: Golden Rose- Impression
Numer: 13
Cena: 12,99
Gdzie kupić: Sklepy/Wyspy Golden Rose
Pędzelek: Płaski i niezbyt szeroki, bardzo wygodny dla tego typu lakieru
Kolor i wykończenie: Jak obiecuje producent 'piórkowe' wykończenie :) czarne i niebieskie drobne paseczki, zatopione w bezbarwnej bazie, bez żadnych zbędnych drobinek i brokatu
Konsystencja: Rzadka, łatwo przez to ładnie rozprowadzić paseczki na całym paznokciu
Krycie: Na zdjęciach widzicie krycie po 1 warstwie, i 2 (nałożonych na lakier w odcieniu nude) . Mi najbardziej podoba się efekt po 2 warstwach. Wydaje mi się że po 3 mogłoby być 'piórek' aż za dużo...
Trwałość: Zmyłam 4 dnia bo byłocoraz więcej odstających paseczków i lekko odpryskiwał przy końcówkach.
Zmywanie: Tragiczne! Przy tradycyjnym zmywaniu trzeba było mocno trzeć paznokcieć, żeby chociaż kilka pasków się odkleiło... Niezbędna metoda z folią aluminiową...
Schnięcie: Bezproblemowe i szybkie :)
Trwałość: Zmyłam 4 dnia bo byłocoraz więcej odstających paseczków i lekko odpryskiwał przy końcówkach.
Zmywanie: Tragiczne! Przy tradycyjnym zmywaniu trzeba było mocno trzeć paznokcieć, żeby chociaż kilka pasków się odkleiło... Niezbędna metoda z folią aluminiową...
Schnięcie: Bezproblemowe i szybkie :)
Uwagi: Baardzo ciekawy efekt. Lakier szybko schnie. Po nałożeniu jest lekko szorstki, ale wystarczy pokryć go topem (w moim wypadku Quick Dry- GR). Największy problem dostrzegłam 3go dnia. Niektóre paseczki zaczęły odstawać i delikatnie haczyć co bardzo denerwuje, przynajmniej mnie ;d Ciągle coś skubałam i chciałam urwać. Jak poradziłam sobie z problemem kolejny paseczek się zbuntował. Nie jest to coś nie do przeżycia, ale jak dla mnie mały minus.
Ogólnie lakier polecam, ciekawy jest, ale gdybym miała wybierać między tymi dwoma lakierowymi nowościami letnimi- zostaję przy piaskach! :)
1 warstwa |
2 warstwy |
1 warstwa |
2 warstwy |
Pozdrawiam,
całkiem ciekawy daje efekt, kojarzy mi się z ich serią jolly jewels tylko tu są paseczki a tam był brokat;) jak się zmywa?
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem również wygrywają piaskowce w tym starciu :)
podoba mi się ten efekt, lubię oglądać paznokciowe eksperymenty
OdpowiedzUsuńPiasek GR mam aktualnie na paznokciach ale o piórkach nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie jestem na czasie ze wszystkimi nowinkami hihi
Ciekawie wygląda, ale wcześniej nie słyszałam o tej nowości :D
OdpowiedzUsuńjak zobaczyłam pierwsze zapowiedzi strasznie chciałam mieć wszystkie, ale po obejrzeniu swatchy nie chcę mieć żadnego :(
OdpowiedzUsuńNiestety te lakiery do mnie nie przemawiają. Nawet wczoraj oglądałam je w centrum ale wolałam kupić oklepany brokat ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie:) Fajnie to skomponowałaś, podoba mi się:)
OdpowiedzUsuń